Jakiś czas temu, na kilku blogach, które obserwuję,
pokazały się próbniki do lakierów do paznokci.
Bardzo fajny pomysł,
który w dodatku pomaga przy organizacji,
jeśli ktoś tych lakierów posiada "kilka" :)
Ja jednak postanowiłam zrobić to troszkę inaczej.
Mam scrapbooka w swoim posiadaniu,
w którym zamieszczam różnego rodzaju inspiracje.
Dotyczące wszystkiego,
mody, kolorów, faktury różnych materiałów,
czasami makijażu czy manicuru.
Znalazło się w nim także miejsce na moje lakiery...
Some time ago, on a few blogs I follow,
appeared colour wheel of nail polishes.
Very cool idea,
which in addition helps in organization
for these who have more than a "few" varnishes :)
But I decided to do it a little differently.
I have a scrapbook in my possession,
where I put inspirations.
Generally all kind of,
fashion, colors, textures of different materials,
sometimes makeup and manicure.
I found the place in there for colour wheel...
Oczywiście niewykluczone,
że za próbnik się jeszcze zabiorę :)
Ale póki co, udało mi się w końcu uporządkować swoje przyrządy i lakiery,
także następny post będzie właśnie o tym.
Pokażę wam przy okazji,
gdzie i jak przechowuję swoje skarby do manicuru.
Of course, not excluded,
that I'll do my won colour wheel in the future :)
But until then, I managed to finally sort out my accessories and varnishes,
the next post will be just about that.
I'll show you,
where and how I hid my treasures for a manicure.
Bardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńwow, właśnie przekonałaś mnie do scrapbooku =)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa. A ile przy tym zabawy... ;)
Usuńno to wyglada swietnie! ja jednak moj wzornik trzymam w lazience wiec tak mi jest wygodniej..
OdpowiedzUsuńwogule co tam jeszzce masz w tej ksiazce?. ja wszytski inspiracje mam na kompie..ale takie cudenko wyglada bardzo efektownie
Generalnie mam tam wszystko, co wpadnie mi do głowy :) Zdjęcia, wycinki z gazet, próbki kolorów, czasami stylizacje. Mój komputer też jest zawalony zdjęciami, czy linkami do ulubionych stron, ale od zawsze mam słabość do formy papierowej i myślę, że tak mi już zostanie. Być może zrobię jakiś osobny post na ten temat. Poza tym, marzy mi się stojący manekin, bo chciałabym na nim zaprezentować kilka rzeczy. Póki co, ja się do tego celu niezbyt nadaję ;) Pozostaje mi tylko szukać dalej. Odpowiedniego koloru i wzoru, a także ceny :)
Usuńnajs. ja nie dałabym rady tyle tego mam :)
OdpowiedzUsuńTylko Ci się wydaje :) To naprawdę szybko idzie.
UsuńPomysłowo, ba nawet bardzo
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie.
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł! :)) Ale ja z moimi lakierami miałabym problem, bo jest już ponad 200 chyba i zajęło by to pół zeszytu :))
OdpowiedzUsuńA Ty obraziłaś się na mnie? Nie zaglądasz już w ogóle na mojego bloga :)
Na Ciebie? Nigdy w życiu!
UsuńPo prostu cierpię ostatnio na permanentny brak czasu i sił... Musisz mi wybaczyć :) Ale przynajmniej powód mam dobry ;)
Usuńwspaniały pomysł :)
OdpowiedzUsuńGenialny zarówno pomysł i efekt. Przydatne i wygląda to naprawdę świetnie ;)
OdpowiedzUsuńKolejnym plusem takiego typu listy jest to, że widać od razu, jakie ma krycie :)
UsuńLakier, jakie ma krycie :)
Usuńswietna sprawa :):) zrobie sobie takie cos w notesie ktory zawsze mam w torebce :):) bedzie prosciej w wyborze koloro w sklepach :):) i mniejsze szanse na zduplowanie lakiery ktory juz posiadamy :):)
OdpowiedzUsuńO widzisz :) Też całkiem niezły pomysł. Ja na takie okazje mam spis lakierów w telefonie, dzięki czemu nie kupuję dwa razy tego samego. Muszę tylko pamiętać, żeby je uaktualniać co jakiś czas.
Usuń