Przeglądając internet, trafiłam przypadkiem na jedno zdjęcie.
Chciałam je rano wstawić na facebooka,
żeby oczywiście podzielić się z wami pomysłem,
ale jak zajrzałam głębiej w czeluści sieci,
okazało się, że takich ślicznotek jest więcej.
Postanowiłam więc, że powstanie z tego post.
Pomysł niegłupi, wykonanie ciekawe,
pytanie tylko, czy funkcjonalne.
Aż mnie korci, żeby taką jedną zrobić...
Tym bardziej, że mam w domu fachowca,
który ze wszystkim sobie poradzi.
Gdybyście miały okazję,
kupiłybyście coś takiego dla siebie?
kupiłybyście coś takiego dla siebie?
Looking through the internet, I found by chance one picture.
I wanted to put them in the morning on Facebook,
of course to share with you the idea,
but as I looked deeper into the abyss of network,
it turned out that these beauties are more.
So I decided to create this post.
Cool idea, execution is interesting,
only question is, is it functional.
I'm so tempted to do one...
Especially that I have at home a specialist,
which can cope with everything.
If you have a chance,
would you buy it for yourself?
I wanted to put them in the morning on Facebook,
of course to share with you the idea,
but as I looked deeper into the abyss of network,
it turned out that these beauties are more.
So I decided to create this post.
Cool idea, execution is interesting,
only question is, is it functional.
I'm so tempted to do one...
Especially that I have at home a specialist,
which can cope with everything.
If you have a chance,
would you buy it for yourself?
jak to sie trzyma;p nie osobiscie mysle ze to nie dla mnie
OdpowiedzUsuńZ tego, co widziałam, trzeba najpierw przykleić małe magnesy z tyłu na kosmetykach. Minus jest taki, że opakowania kosmetyków są przez to "zniszczone".
UsuńBardzo to ładne, ale ja bym się nie skusiła :)
OdpowiedzUsuńsmieszny pomysl ale i praktyczny;) jednak troche z tym zachodu
OdpowiedzUsuńZachodu z wykonaniem, czy używaniem? Bo to mnie właśnie ciekawi, jak się sprawdzi na co dzień.
UsuńAczkolwiek muszę przyznać, że wizualnie cieszy moje oko :)
Usuńwszystko to jak z obrazka ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, skąd takie skojarzenia... ;)
UsuńA mi się pomysł bardzo podoba. Wydaje mi się, że to może być funkcjonalne. Często mi się zdarza, że zapominam o jakimś kosmetyku, który kupiłam jakiś czas temu i po jakimś czasie kończy się data ważności. A tak mamy wszystko pod ręką :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to bardziej dotyczy naszych podręcznych kosmetyków, rodzaju niezbędnika na co dzień, bo co jak co, ale swojej kolekcji bym nie zmieściła na takim małym obszarze. Raczej bym potrzebowała jednej ściany ;)
UsuńWygląda ciekawie, ja jednak pozostanę przy tradycyjnych metodach przechowywania kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńChyba dobrze, że nie mam u siebie miejsca na powieszenie/postawienie takiego cacka, bo już bym pewnie testowała... :)
OdpowiedzUsuńOj tak, dla mnie super pomysł ;) szczególnie gdy nie dysponuję dużym pomieszczeniem :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa myslalam, ze moj pomysl jest fajny, ale to jest extra,... Troche trxeba by bylo sie z tym magnesami napracowac, ale widac dokladnie co sie ma. Moze puste opakowania przyklejac i calos jako deko.. No ci powiem, ze daje mi to do myslenia:-)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że wykonanie jest bardzo proste. Musisz mieć tylko ramę od obrazu, specjalną blachę do magnesów, którą powinnaś dostać w każdym sklepie budowlanym, no i oczywiście małe magnesy do przyklejenia na kosmetyki. Plus jakieś tam drobne akcesoria dekoracyjne. Ja się zastanawiam, czy nie zrobić jednego na sprzedaż albo jakiegoś rozdania, bo uwielbiam się "bawić" w tworzenie takich rzeczy :)
Usuń