sobota, 18 lutego 2012

Saturday

Ktoś bardzo bliski memu sercu,
 postanowił zabrać mnie dzisiaj do Ikei.
Bo wie, jak bardzo uwielbiam to miejsce.
Przy okazji zostałam tam także nakarmiona, 
nad czym nie ubolewam wcale...
Ponieważ wizyta nie była planowana, zakupów dużych nie robiłam.
Raczej kilka niezbędników do domu...

Someone very close to my heart,
  decided to take me to Ikea today.
Because he knows how much I love this place.
By the way there, I was also fed over there,
which I don't regret at all...
Because the visit was not plannedI didn't buy a lot.
Rather, some basic stuff...



Poniżej pokazuję, jak wykorzystałam te rzeczy...

Below shows how I used what I bought...



1 komentarz:

  1. Uwielbiam różnego rodzaju świeczki, kadzidełka itp, nadaja meiskzaniu klimacik :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń