piątek, 18 listopada 2011

A few bits of pieces from Edinburgh

Dzisiaj chciałam pokazać, co przywiozłam ze Szkocji.
Niestety, nie będzie to nic szczególnie związanego z krajem,
ale są to rzeczy,
 które na pewno przydadzą mi się w codziennym użytku.



Today I wanted to show what I brought from Scotland.
Unfortunately, this is not anything particularly associated with the country
but these are things,
  that will surely be useful to me in everyday use.







Zacznę od kosmetyków firmy Sleek.
 Niestety w Irlandii nie posiadamy ich w sprzedaży,
ale pozostaje oczywiście sprzedaż internetowa.
Jednak przy tak niskich cenach za same kosmetyki, 
nie sądzę, aby był to zbyt opłacalny interes.


Let me start with Sleek cosmetics.
  Unfortunately in Ireland we don't have them on sale,
but still, of course, we have Internet sales.
However, at such low prices for the same cosmetics,
I don't think it's a very profitable business.










Postanowiłam dodać też kilka potajemnie zrobionych zdjęć z Superdrugs.
Było to pierwsze miejsce do którego chciałam się udać, 
po swoje kosmetyczne zdobycze.
Przy okazji dostałam kartę na którą mogę zbierać punkty,
a potem wymieniać je na kosmetyki.
Generalnie tak samo jak w Bootsie.
Ale nie tylko to było takie samo.
Sklep w niczym od Bootsa, moim zdaniem się nie różni.
Mam tylko wrażenie, że niektóre stoiska jak np. Barry M. są lepiej wyposażone.


I decided to add a few photos, taken secretly from Superdrugs.
This was the first place where I wanted to go
after my cosmetic gains.
By the way, I got a card on which I can collect points
and then exchange them for cosmetics.
Generally the same as Boots.
But not only that was the same.
Store in any way is 
not different from Boots in my opinion.
I just feel, that some of the stand as Barry M. are better equipped.








Następnie komplet do kaligrafii (prezent od męża),
gdyż zawsze fascynowały mnie starożytne czy średniowieczne rękopisy
i miałam wielką ochotę sama tego spróbować...
I na koniec, kalendarz na przyszły rok.


Then the calligraphy set (a gift from my husband),
because it always fascinated me the ancient and medieval manuscripts
and I was very tempted to try it myself...
And finally, the calendar for next year.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz