Dzisiaj, bardzo wczesnym rankiem, wybrałam się odebrać swoją przesyłkę,
bo oczywiście wczoraj,
listonosz po raz kolejny, nikogo nie zastał w domu.
I tak oto, mój pierwszy Carmine do mnie dotarł.
Muszę przyznać, że bardzo szybko zresztą.
Przesyłka zajęła dosłownie kilka dni.
Wiedziałam co dostanę, ponieważ było już dawno po terminie,
jednak mimo wszystko byłam podekscytowana.
I nie zawiodłam się.
Najpierw muszę napisać o szmince,
która jest po prostu FANTASTYCZNA.
Próbowałam ją dzisiaj cały dzień.
Smakuje i pachnie niesamowicie.
A przy okazji, bardzo dobrze nawilża usta.
Utrzymuje się na ustach tak długo, jak każda standardowa szminka,
czyli jakieś kilka godzin.
W dodatku ma lusterko z boku i jest podświetlana.
Jak dla mnie rewelacja.
Sprawdzałam na stronie internetowej firmy i kosztuje 15 funtów,
czyli sama w sobie jest niezłym nabytkiem w tym miesiącu.
Do tego oczywiście dochodzą inne kosmetyki,
których jeszcze nie próbowałam,
ale wyglądają zachęcająco.
Carmine wypadł zdecydowanie lepiej w tym miesiącu,
niż GlossyBox...
Today, very early in the morning, I went to pick up my shipment,
because, of course, yesterday,
postman once again, didn't found anyone at home.
And so, my very first Carmine came to me.
I must admit that very quickly.
Shipment took literally a few days.
I knew what I get, because it was long after the deadline,
but in spite of everything I was excited.
And didn't disappointed myself.
First I have to write about lipstick,
which is just FANTASTIC.
I tried it today all day.
It tastes and smells amazing.
And by the way, moisturizes lips very well.
Remains at the mouth as long as any standard lipstick,
which is a few hours.
Has a mirror on the side and build-in light.
It's a revelation to me.
I checked the company's website and costs £15,
which in itself is a good bargin this month.
Of course there are other cosmetics,
haven't tried yet,
but seem promising.
Carmine went off much better than GlossyBox
this month...