niedziela, 22 lipca 2012

New manicure, czyli różowy ze złotem

Jak już się pewnie domyślacie, 
dzisiejszy manicure został wykonany przy użyciu studs.
W złotym kolorze.
Początkowo miały być połączone z czarnym lakierem, 
ale doszłam do wniosku, że przy moich bladych rękach,
nie będzie wyglądał korzystnie.
Przerzuciłam się więc na coś delikatniejszego, czyli nieśmiertelny róż.
Myślę, że nie wyszło najgorzej.
A teraz mała rada.
Jeśli którakolwiek z was, pokusi się, aby sobie taki gadżet do paznokci zamówić,
nie zamawiajcie 4 mm.
Ten rozmiar jest zbyt duży i myślę, że niepraktyczny.
Ja niechcący właśnie taki zamówiłam
i myślę, że to był błąd.
Następnym razem wezmę na pewno 2 mm.


As you have probably guessed,
manicure today is made with studs.
The golden color.
Initially had to be combined with black varnish,
but I concluded that, with my pale hands,
won't look too nice.
So I switched to something more delicate, the immortal pink.
I think it work out quite well.
And now a little advice.
If any of you be tempted to order this gadget for nails,
don't order 4 mm.
This size is too large and I think impractical.
I accidentally ordered that one
and I think it was a mistake.
Next time I will take for sure 2 mm.






sobota, 21 lipca 2012

Amazing photographers, czyli jaka chciałabym być...

Kto mnie dobrze zna, ten wie, 
że mam bzika na punkcie fotografii.
Uwielbiam i potrafię docenić piękno w zdjęciach.
Potrafią mnie porwać, zachwycić, zauroczyć...
I jednym z moich największych marzeń, jeszcze nie spełnionych,
jest umiejętność robienia takich zdjęć.
Gdyby ktoś mnie zapytał, jakiego rodzaju zdjęcia chciałabym tworzyć,
myślę, że podałabym te dwie artystki za przykład.
Nie nazwę ich tylko fotografami/fotografkami (?),
ponieważ dla mnie tworzą sztukę.
Sztukę, której bardzo chciałabym się nauczyć...


Who knows me, knows
that I am crazy about photography.
I love and I can appreciate the beauty in photographs.
They are able to kidnap me, enchant, charm...
And one of my biggest dreams, yet unfulfilled,
is the ability to capture such images.
If someone asked me what kind of pictures I would like to create,
I think these two artists I would give for example.
I won't call them photographers
because for me they make art.
Art, which I would love to learn...



Jest Polką z pochodzenia, mieszkającą w Dublinie.
I robi najbardziej niesamowite zdjęcia, jakie kiedykolwiek widziałam.
Uwielbiam ich klimat i sposób w jaki potrafi wydobyć piękno z każdej kobiety.
Jestem też pełna podziwu dla tego, 
jak potrafi przeobrazić pomysły ze swojej głowy w gotowe zdjęcia.
Bo mieć pomysł to jedno,
a umieć go wykonać i przekazać to drugie.
Uważam, że to wychodzi jej fenomenalnie.
Mogłabym tak jeszcze chwalić ją przez kolejne godziny,
ale myślę, że zdjęcia mówią same za siebie,
więc zapraszam do oglądania.


She's Polish, living in Dublin.
And she does the most amazing pictures I have ever seen.
I love the atmosphere and how it can bring out the beauty of every woman.
I'm also full of admiration for this,
how she can transform ideas from her head to images.
Because having an idea is one thing;
and be able to run it and create it is a second thing.
I think it comes out of her phenomenally.
So I could still brag about it for another hour,
but I think the pictures speak for themselves,
so I invite you to watch.










































Tym razem, jest to Czeszka, mieszkająca w swoim rodzinnym kraju.
Jej zdjęcia cenię przede wszystkim za naturalność
i te niesamowite momenty,
które potrafi uwiecznić na swoich fotografiach.
Każdy uśmiech, każda mina, każde spojrzenie...
Patrząc na to, co tworzy, 
odnoszę wrażenie, że robi zdjęcia z ukrycia,
a modele są zupełnie nieświadomi jej obecności...


This time, she's a Czech, who lives in her native country.
Her pictures I appreciate for all the natural atmoshere
and those amazing moments,
that she can capture in her photographs.
Every smile, every face, every look...
Looking at it, what she creates,
I feel that she takes pictures of the closet,
and the models are completely unaware of her presence...