środa, 16 stycznia 2013

Lisbeth Dahl, czyli dekoracyjne cuda

Dzisiaj chciałabym przedstawić wam firmę, 
którą odkryłam całkiem niedawno
i z miejsca się zakochałam.
Zresztą za chwilkę same zobaczycie dlaczego.
Nie sposób przejść obojętnie.
Kiedy po raz pierwszy oglądałam katalog 
z produktami,
pomyślałam sobie,
takie cacka muszę być nieziemsko drogie,
bo wyglądają zbyt dobrze.
Wyobraźcie sobie moje zdziwienie,
kiedy się okazało,
że wszystkie ceny są bardzo przystępne...
A wiecie co to oznacza?
Na pewno któryś z nich zawita do mojego domu :)


Today I would like to introduce you to a company,
I discovered quite recently
and fell in love with first off.
Anyway, for a while you'll see why.
It's impossible to ignore.
When I first watched catalog
with products
I thought to myself,
such masterpieces have to be outrageously expensive,
because they look too good.
Imagine my surprise,
as it turned out,
that all the prices are very affordable...
And you know what that means?
Surely one of them will come to my house :)
























5 komentarzy: