Moje ostatnie sprzątanie jeszcze sie nie skończyło,
ale w związku z tym, postanowiłam wam pokazać 2 pomysły na to,
jak i gdzie można coś przechować.
Nie jest to nic niezwykłego,
ale być może kogoś zainspirują...
My last cleaning is not over yet,
but in this regard, I have decided to show you two ideas of
how and where to store something.
This is nothing special
but maybe it will inspire somebody...
Pamiętacie może te kuferki z Sephory?
Mój ma już chyba z 7, 8 lat :)
A miseczka na podnóżku pochodzi z Ikei.
Can you remember this box from Sephora?
Main has I think 7, 8 years :)
And serving bowl comes from Ikea.
Mój ma już chyba z 7, 8 lat :)
A miseczka na podnóżku pochodzi z Ikei.
Can you remember this box from Sephora?
Main has I think 7, 8 years :)
And serving bowl comes from Ikea.
Ładnie to wygląda, tak czysto :)) Ale u mnie się nie sprawdzi, bo lakiery trzymam w duuużym pudełku po zimowych długich kozakach, a i tak już się nie mieszczą...
OdpowiedzUsuńChyba mnie trochę zmotywowałaś do zrobienia generalnego porządku w moim pokoju. Mam dziś wyjątkowo nudny dzień, nie wiem co robić, więc chyba posprzątam:)
Ja też muszę się za to zabrać... A widać, jak mi idzie ;) Muszę się odkleić od komputera!
Usuńja układam kosmetyki w wazony, jak na pierwszym zdjęciu i to jest problem a nie jego rozwiązanie! :D później mam je wszędzie upakowane i wcale nie wygląda mi to na porzadek ;)
OdpowiedzUsuńTu się akurat zgadzam. Ja najchętniej miałabym wszystko pochowane, ale póki co, szukam rozwiązań zastępczych. Na swój pokój i toaletkę z prawdziwego zdarzenia, muszę jeszcze trochę poczekać... :(
Usuńja trzymam lakiery w pudełku prezentowym na magnez z Sephory, jest idealne. Pędzle w metalowym pojemniku biurowym :) a kolorówkę w koszyku - nie jest to idealne rozwiązanie, ale narazie nie mam innego pomysłu, brak toaletni robi swoje :)
OdpowiedzUsuńZnam ten ból :) Ale pocieszam się, że za jakiś czas, wszystko będzie wyglądało, tak jak chcę. Muszę być tylko cierpliwa...
UsuńSwoje lakiery poukładałam w wiklinowych koszyczkach :) Tych, które dostałam wraz z zestawami kosmetyków bądź uratowałam ze sterty rzeczy niepotrzebnych :)
OdpowiedzUsuńBrawo! Ekonomicznie i resajklingowo ;)
UsuńTzw. resajkling mam we krwi :D
UsuńŁadnie wygląda :))
OdpowiedzUsuńpomysł z kielichem rewelacja! tylko, żebym jeszcze miała żeby postawić.... a tak to mi córa zaraz dorwie i upaćka całe mieszkanie;/
OdpowiedzUsuńHa ha no tutaj może być faktycznie mały problem... ;)
UsuńPomysł jest ciekawy, ale z drugiej strony uważam, że tego typu rzeczy jak kosmetyki czy lakiery nie są ozdobą
OdpowiedzUsuńOczywiście, że nie. Ale czasami nie da się uniknąć tego, że są na wierzchu. Poza tym, to u mnie rozwiązanie tymczasowe, no i być może inspiracja dla kogoś. Moje lakiery przestały się już mieścić w kuferku, w którym je trzymam, więc potrzebowałam czegoś na szybkiego.
Usuńja muszę mieć wszystko pochowane bo mój kot wszędzie wsadza swój wścibski nos. domek dla lakierków mam właśnie nowy - kartonowy, kolorowy :)
OdpowiedzUsuńHmm... Kot powiadasz? Czy ja widziałam jakieś zdjęcia? A nowym domkiem to czemu się nie chwalisz?
Usuńno jak poszukasz to go znajdziesz ;) domek też - takie tam pudełeczko w kwiatki i ptaszki :D część lakierów się zmieściła, jutro jadę do Ikei, może tam coś znajdę lepszego. jeszcze potrzebuję szklanego słoja na pędzle a właściwie takiej przykrywki...
UsuńWiem o jaki Ci chodzi, ponoć w Tk Maxxie można znaleźć. I tak jak o tym myślę, jak byłam ostatnio w swoim, to widziałam identyczny...
Usuńno niesia taki pokazywała, ale u mnie TK jest strasznie przetrzepany, musiałabym codziennie tam bywać żeby coś znaleźć :O
UsuńSzkoda... Patrzyłam też w Ikei, ale nic nawet podobnego tam nie mają. Może w jakimś sklepie z kuchennymi akcesoriami? Niestety nie wiem, co tam w Warszawie mamy...
Usuńja mam większość rzeczy pochowanych po szufladach.. mąż mniej widzi, lepiej spi :P ahaha a to co za zewnątrz siedzi sobie w koszyczkach :)
OdpowiedzUsuńA propo męża, nie mogłaś lepiej trafić :D Całe szczęście, że oni nie zdają sobie sprawy, ile to wszystko tak naprawdę kosztuje ;)
UsuńWłaśnie skończyłam pakowanie, jutro przeprowadzam się z TŻ do nowego lokum, najwięcej miejsca (ze 3 torby) zajęły kosmetyki. W nowym miejscu ostro biorę się za organizację przestrzeni:D
OdpowiedzUsuńFajny ten pomysł z pucharkiem, ale nie kurzy się za mocno? Ja lubię zamknięte pojemniki tak jak np ten kuferek:-).
Kurzy się, pewnie, że się kurzy :) Ale na szczęście to rozwiązanie tymczasowe, żeby bałagan się nie robił.
Usuńtez mam kuferek z sephory, ale niestety za małe na moje cuda ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba sobie większy sprawić... ;)
Usuńpodoba mi sie ten przezroczysty kuferek :D
OdpowiedzUsuń