sobota, 28 kwietnia 2012

Liz Earle - Hot Cloth Cleanser

Witam po długiej niebytności
i mam nadzieję, że to się już więcej nie zdarzy :)
Post będzie niestety krótki i bardziej informacyjny.
Skierowany generalnie do dziewczyn, 
które mieszkają na Wyspach.
Chodzi mianowicie o magazyn Red. 
W tym miesiącu dodatkiem jest Hot Cloth Cleanser
firmy Liz Earle.
Naczytałam się trochę o tym w internecie, szczególnie na blogach
i postanowiłam sprawdzić co to za cudo.
Podejrzewam, że nie skusiałabym się na kupno pełnego produktu,
jeśli mam być całkowicie szczera,
ale jako dodatek do gazety, czemu nie...
Jeszcze go nie przetestowałam, 
ale recenzja pojawi się niedługo.

Hello after a long time not being in here
and I hope this will never happen again :)
Post is unfortunately short and more informative.
Generally directed to the girls,
who live in Britain or Ireland.
It's about Red magazine.
This month is the addition of Hot Cloth Cleanser
from Liz Earle.
Had read a little about it in the internet, especially on blogs
and decided to check what kind of miracle is that.
I suspect that I wouldn't buy the full product,
to be completely honest,
but as an add to the newspaper, why not...
It has not been tested yet,
but the review will appear soon.



3 komentarze:

  1. Dzięki za cynk :) Właśnie kończy mi się mój cleaner, więc z przyjemnością wypróbuję Liz Earle.

    OdpowiedzUsuń
  2. najgorsze jest to ze umnknela mi ta promocja myslalam ze to tylko w Anglii:(
    jesli moge ci cos polecic jako tanszy zamiennik Liz earle to zwroc uwage na nowy produkt Superdrug Vitamin E Hot Cloth Cleanser jest genialny za nieweielka cene i super zmywa makijaz przy czym pozostawia skore ssuper wygladzona:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę spróbować :) Tylko, gdzie ja mam najbliżej Superdrug..? Bo mowa o Irlandii? A tak w ogóle to w której części mieszkasz?

    OdpowiedzUsuń