czwartek, 21 marca 2013

Top 5 - The best lip balms

Temat znany i mam nadzieję, chociaż troszkę lubiany.
Podstawowa rzecz w kosmetyczce bądź torebce każdej z nas.
Mowa mianowicie o balsamie do ust.
Nie znam absolutnie żadnej dziewczyny,
która w ogóle by go nie używała.
Jedne robią to sporadycznie, inne nałogowo, 
nie mogąc się bez niego obejść.
Pisanie rozwlekłych recenzji na temat pojedyńczych balsamów uznałam za bezsensowne
i w związku z tym, postanowiłam zrobić mini listę.
Zawsze lubię podglądać co kto lubi najbardziej,
więc tym razem to ja napiszę....


Subject well known and I hope  also well-liked.
The main thing in the make-up bag or hand bag for each of us.
Speech namely lip balm.
I don't know of absolutely any girl
who doesn't used it at all.
Some do it occasionally, other are addicted,
couldn't live without it.
Writing lengthy reviews of single lip balms is meaningless in my opinion
so I decided to make a mini list.
I always like to peek at who likes what the most and why,
so this time I write that....



1. CARMEX - niekwestionowany nr 1. 
Na zdjęciu widać balsam nadający kolor naszym ustom, 
ponieważ tylko taki obecnie posiadam w domu.
Staram się być grzeczna i zanim kupię nowy, próbuję zużyć to co już mam.
Ale żeby nie było tak różowo i nikt nie posądził mnie o klapki na oczach,
nie każdą odmianę Carmexu lubię. 
Jeśli mam być dokładna to na mojej liście są tylko 2 pozycje.
Ta ze zdjęcia powyżej i wiśniowa w słoiczku.
Reszta do mnie zupełnie nie przemawia.

1. CARMEX- the undisputed No. 1
In the picture you can see tinted lip balm,
because only that I have now at home.
I try to be good and before buying new, I try to use what I already have.
But before anyone can say that I'm objective,
not every Carmex I like.
To be exact on my list are only 2 items.
This from the photo above and cherry in a jar.
The rest couldn't exist for me.

2. TISANE - hit z mojego kraju. 
Tego balsamu używam od dobrych kilku lat
i zdania o nim nie zmieniłam.
Sprawdza się zawsze i wszędzie.
Najlepszy jest na ciepło, czyli ogrzany ciepłem rąk,
bądź noszony w kieszeni spodni.

2. TISANE - a hit with my country. 
I use this balm for a good few years
and my opinion about it haven't changed.
It works anytime, anywhere.
The best is heated from warm of our hands,
or carried in the pocket.







3. FIGS&ROUGE - organiczne cudeńko. 
Znalazł się na tej liście przede wszystkim za skład
 i za to, że przy nakładaniu rozpływa się jak masełko. 
W tym pozytywnym znaczeniu oczywiście,
bo przecież nikt nie lubi jakiejś brei na ustach.
Ten smak jest moim ulubionych,
tak bardzo, że innych już nie próbowałam.

3. FIGS&ROUGE - organic hit.
It's on that list primarily because of ingredients
  and for the fact that on the mouth melt as a butter.
In a positive sense of course,
because no one likes some slush on the lips.
This flavor is my favorite,
so much that I haven't tried others.


4. CATRICE - seria limitowana.
 I będę tutaj niestety małostkowa,
ponieważ jest ulubieńcem głównie przez wygląd.
Zawartość jest równie dobra, bo bez tego nie znalazłby się na tej liście.
Szkoda tylko, że nie będę mogła go ponownie kupić.
Barwi usta minimalnie na różowo i sprawdza się idealnie jako balsam,
wyglądając przy tym rewelacyjnie czy to w dłoni,
czy kosmetyczce.

4. CATRICE - limited edition. 
And I'll be here, unfortunately, petty,
because it's my favorite mainly thru the design.
The content is also good, because without it there would be placed on the list.
It's a pity that I can't buy it again.
Stained lips slightly of pink and is perfect as a balm,
 looking sensational whether in the hand,
or make-up bag.



5. MAYBELLINE - moje ostatnie odkrycie.
Bez zbytniego rozwodzenia,
lubię za to, że jest tani, poręczny, fajnie zachowuje się na ustach,
nawilża je i ma ładny zapach.
Zdecydowanie godny zakupu.

5. MAYBELLINE - my latest discovery.
Without much dwell,
I like it mainly because is cheap, convenient, good on the lips,
moisturizes very well and has a nice smell.
Definitely a worthy purchase.


7 komentarzy:

  1. Aż trudno mi w to uwierzyć, ale nie miałam żadnego z powyższych ;)
    Musze chyba się poprawić ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to zaskakujecie mnie dziewczyny, bo wydawało mi się, że już nic nowego nie mogę pokazać w tym temacie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Many people are recommending the Carmel one, it's already on my wish list. :)
    I checked the neve brushes website. They do ship within the European Union. Hope this helps. Xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię Carmexu, próbowałam się do niego przekonać, ale nie wyszło :) Ostatnio moim ulubionym balsamem do ust jest oliwkowa Ziaja w tubce, pięknie pachnie, nawilża wygładza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O wiedzisz... Ja się akurat do Ziaji bardzo zraziłam, więc nie sądzę, żeby mnie coś prędko przekonało... A jakiego Carmexu używałaś? Tak z ciekawości. Bo nie zawsze wszystko jest tak rewelacyjne jak piszą ;)

      Usuń