sobota, 26 stycznia 2013

New manicure, czyli tasiemka w natarciu

Już dawno nie pokazywałam wam manicuru,
ale niestety nie mam zbyt wiele czasu,
który mogę na to poświęcić.
Dzisiaj tradycyjnie różowy.
Co jest inaczej, to tasiemka, którą zamówiłam na eBay'u.
Za kilka euro dostałam 29 kolorów.
Po pierwszym użyciu... moje uczucia są mieszane.
Aplikacja nie jest zbyt trudna,
tylko trzeba się z tym troszkę pobawić.
Co do trwałości to nie jest zbyt dobra,
ponieważ po kilku myciach rąk zaczęła się odklejać,
mimo top coatu, którego użyłam.
Wygląda prześlicznie
i to jest generalnie powód dla którego dam jej jeszcze szansę.
Następnym razem spróbuję nałożyć dwie warstwy lakieru bezbarwnego.
Być może to utrzyma ją w ryzach.


I haven't showed you a manicure for a while,
but unfortunately I don't have too much time,
 to focus on it.
Today the traditional pink.
What is different, it's a tape I ordered on eBay.
For a few euros I got 29 colors.
After the first use... my feelings are mixed.
The application is not too difficult,
you just need to play with it a little bit.
Lasting is not very good,
because after a few hand washes started to peel off,
 even after top coat that I used to.
It looks pretty
and it's generally the reason why I'll give it another chance.
Next time I'll try to apply two coats of clear varnish.
Maybe this will keep it in one place.






czwartek, 24 stycznia 2013

What's in my make up bag, czyli co zawiera moja kosmetyczka

Nie wiem dlaczego, 
ale bardzo lubię ogladąć posty 
w których dziewczyny pokazują zawartość swoich kosmetyczek bądź torebek.
Dzisiaj ja podzielę się z wami tym,
 co jest w mojej. 
Wiele tego nie będzie, bo odkąd nie podróżuję już autem,
staram się ograniczać wagowo to, co ze sobą noszę.
Pakuję więc tylko niezbędne minimum.


I don't know why,
but I really like watching posts
where the girls show the contents of their makeup bags or handbags.
Today I share with you,
  what is in my makeup bag.
It won't be a lot, because since I don't travel by car anymore,
I try to limit the weight of what I carry with me.
So I pack only the bare minimum.






środa, 16 stycznia 2013

Lisbeth Dahl, czyli dekoracyjne cuda

Dzisiaj chciałabym przedstawić wam firmę, 
którą odkryłam całkiem niedawno
i z miejsca się zakochałam.
Zresztą za chwilkę same zobaczycie dlaczego.
Nie sposób przejść obojętnie.
Kiedy po raz pierwszy oglądałam katalog 
z produktami,
pomyślałam sobie,
takie cacka muszę być nieziemsko drogie,
bo wyglądają zbyt dobrze.
Wyobraźcie sobie moje zdziwienie,
kiedy się okazało,
że wszystkie ceny są bardzo przystępne...
A wiecie co to oznacza?
Na pewno któryś z nich zawita do mojego domu :)


Today I would like to introduce you to a company,
I discovered quite recently
and fell in love with first off.
Anyway, for a while you'll see why.
It's impossible to ignore.
When I first watched catalog
with products
I thought to myself,
such masterpieces have to be outrageously expensive,
because they look too good.
Imagine my surprise,
as it turned out,
that all the prices are very affordable...
And you know what that means?
Surely one of them will come to my house :)
























czwartek, 10 stycznia 2013

New in, czyli Milani i NYX w natarciu

Dzisiaj prezentuję kolejną paczkę, 
która została zamówiona przed Nowym Rokiem.
Nie wszystko niestety zostanie u mnie,
ponieważ część tego potrzebowałam na prezent dla kogoś.
Ale pokazać wam mogę, prawda?
A jak tylko znajdę chwilkę czasu,
to postaram się zrobić zdjęcia jakiś makijaży.

Today I present another package,
which was ordered before the New Year.
Unfortunately, not everything is for me,
I needed a part of it as a gift for someone.
But I can show you, is not it?
And as soon as I find a moment of time,
I will try to take pictures of some make-up.
















środa, 9 stycznia 2013

Travalo, czyli odrobina luksusu w torebce

Na pewno większość z was jest zaznajomiona
 z podręcznym atomizerem na perfumy.
Kopii jest wiele, ale najsłynniejszą firmą jest chyba Travalo.
I o tyle o ile nie będę się tutaj rozwodzić nad przydatnością gadżetu,
bo wszystkie wiemy, jak bardzo jest poręczny 
i w dodatku fajnie wyglądający,
chciałabym dzisiaj zwrócić uwagę na coś innego.
Na blogu u Cammie zobaczyłam zestaw dwóch atomizerów
plus pokrowiec.
No i oczywiście wpadło mi to w oko... ;)
Jeden atomizer wprawdzie posiadam,
ale tych nigdy za wiele, prawda?
W związku z tym ląduje na mojej wish liście.
Poza tym, to bardzo dobry pomysł na prezent dla kogoś.
Szczególnie, jeśli mamy pustkę w głowie
lub nie znamy danej osoby zbyt dobrze.


I'm sure most of you are familiar
  with this perfume atomizer.
Copies are many, but the most famous is probably TRAVALO company.
And so far as I will not dwell here about usefulness of the gadget,
for all we know, how much is handy
and in addition cool looking,
today I would like to draw attention to something else.
On Cammie's blog I saw two atomizers
plus cover.
And of course it caught my eye... ;)
Although I have one atomizer,
but these can never have too many, right?
Therefore, lands on my wish list.
Besides, it's a very good idea for a gift for someone.
Especially if you have emptyness in your head
or don't know the person very well.









Wersja azjatycka dla Pań i Panów.

Asian version for women and men.



Znacie? Lubicie?
Wiedzieliście, że mają takie fajne zestawy?
Myślicie, że to przydatny czy niepotrzebny gadżet?

Do you know? Do you like it?
Did you know that the sets are so cool?
Do you think it's useful or useless gadget?

poniedziałek, 7 stycznia 2013

New in, czyli ostatnie nabytki

Jednym z postanowień w Nowym Roku jest mniej zakupów.
I bardzo szeroko rozwinięty projekt denko.
Czy mi się to uda, czy nie, czas pokaże...
I żeby nie było, rzeczy zostały kupione jeszcze w 2012 ;)
Pisałam jakiś czas temu o specjalnych setach z Estee Lauder w kolaboracji 
z Michaelem Korsem.
Spodobała mi się wersja z tamtego roku.
Udało mi się ją znaleźć na eBay'u.
Czy było warto?
Jeśli mam być szczera, to niezbyt...
Kosmetyki są takie sobie, te z tego roku są o wiele lepsze.
Ale nie to mnie skusiło, tylko kosmetyczka.
A o moim kosmetyczkowym uzależnieniu już niedługo...


One of the resolutions for the New Year is less purchases.
And a very wide open denko project.
Whether I succeed or not, only time will tell...
And for that matter, things were bought back in 2012 ;)
I wrote some time ago about the special sets of Estee Lauder in collaboration
with Michael Kors.
I liked the version from last year.
I was able to find it on eBay.
Is it worth it?
To be honest, not realy...
Cosmetics are so-so, those of this year are much better.
But that's not what tempted me, just makeup bag.
And about my makeup bag addiction soon...








Następnym nabytkiem są konturówki do ust z NYX'a.
Nigdy nie miałam do czynienia z tą firmą 
i postanowiłam zacząć od czegoś bezpiecznego.
Wszystkie 6 udało mi się zgarnąć na Amazonie za 10 euro
łącznie z przesyłką,
więc jeśli nie będę zadowolona, nie zrujnuje to mojego portfela.
Pisząc to, właśnie sobie przypomniałam, 
że chyba mam jakąś szminkę tej firmy...
Muszę poszperać w swoich zapasach.


Another purchase is the lip liners from NYX.
I've never had to deal with this company
and I decided to start with something safe.
All 6 I was able to pick up on Amazon for 10 euros
including delivery,
so if I'm not happy, it will not ruin my wallet.
In writing this, I just remembered,
I think I have some lipstick from this company...
I need to check my cosmetics.


A wy jakie macie postanowienia na Nowy Rok?
I czy firma NYX jest wam znana?
Jesteście z niej zadowolone?


Do you have to resolutions for the New Year?
And the company NYX is known to you?
Are you satisfied with it?